Gwiezdny Niszczyciel typu Super / Executor (Executor / Super Star Destroyer)
Gwiezdny Niszczyciel typu Executor (pierwotnie określany jako typu Super) to jedna z najbardziej imponujących jednostek Marynarki Imperialnej, sama w sobie zawierająca małą flotę innych statków i okrętów i klasyfikowana jako jeden z niewielu gwiezdnych pancerników. Okręt ten przeznaczony jest do niszczenia silnych zgrupowań wrogich flot, przełamywania systemów obrony planetarnej i dokonywania inwazji na zamieszkałe planety; równocześnie jednak ma pełnić rolę okrętu dowodzenia oraz broni psychologicznej.
Korzenie Executora sięgają wielu lat wstecz. Już około 200 lat przed wybuchem wojen klonów firma Kuat Drive Yards wprowadziła do służby mierzący 2,5 kilometra Gwiezdny Niszczyciel typu Procurator (według klasyfikacji z Anaxes - krążownik liniowy), a następnie opracowywała kolejne jego wersje. Na podstawie tych doświadczeń zbudowano 4-kilometrowego Praetora, a 20 lat przed wybuchem wojen klonów na scenie pojawił się mierzący 8 kilometrów Mandator. Wszystkie te jednostki projektowane były zgodnie z ustaleniami reform ruusańskich, według których okręty mierzące więcej niż 600 metrów i o większej niż określona siła ognia musiały być konstrukcyjnie niezdolne do dalszych podróży międzygwiezdnych i nie mogły posiadać hipernapędów o rozsądnej prędkości. Miało to na celu ograniczenie ich wykorzystania do działań stricte obronnych i tak właśnie przez 1000 lat wyglądała sytuacja: flota obronna Kuat dysponowała gigantycznymi pancernikami, jednak w gruncie rzeczy pełniły one jedynie rolę dużych i prestiżowych patrolowców (niektóre okręty "wynajmowano" również "na okres próbny" flotom wybranych sektorów, które nie mogły sobie w myśl ograniczeń ruusańskich pozwolić na zakup czy budowę tak silnych jednostek, ale chciały skorzystać z prestiżu związanego z ich posiadaniem). Dopiero wybuch wojen klonów pozwolił konstruktorom superpancerników ruszyć z miejsca, jednak dotychczasowe ich modele oparte były na dość starej technologii i wymagały wielu prac celem przystosowania ich do nowych wymagań.
Prace postępowały więc dwutorowo. Z jednej strony w KDY opracowano ulepszonego Mandatora II, z drugiej - podjęto pracę nad zupełnie nową jednostką, tworzoną od podstaw przy użyciu technologii wypracowanej na potrzeby Gwiezdnego Niszczyciela typu Imperial. Krótko po proklamowaniu Imperium Galaktycznego pod kierownictwem Liry Wessex ruszył Projekt Sarlacc, czyli budowa 12-kilometrowej jednostki mającej pełnić rolę okrętu flagowego Marynarki Imperialnej. Prace trwały najpierw na Kuat, potem na Coruscant, później na Byss... Aż około 17 BBY plac budowy nawiedził oddział rebeliantów, niszcząc niegotowy jeszcze prototyp, co wstrzymało inwestycję na niemal 15 lat. W końcu jednak projekt odkurzono, odświeżono i w ścisłej tajemnicy rozpoczęto budowę jeszcze większej jednostki - mierzącego 19 kilometrów Executora.
Nazywany w sferach admiralicji "Gwiezdnym Superniszczycielem" (co jedni wykorzystywali jako obelgę, a inni poczytywali za powód do dumy), okręt ten oficjalnie miał mieć jedynie 8 kilometrów długości i parametrami odpowiadać raczej hipotetycznej wersji rozwojowej Gwiezdnego Niszczyciela typu Imperial (stąd oficjalne użycie przedrostka "Super-" w pierwotnej nazwie), co miało uchronić projekt zarówno przed atakami na jego budżet ze strony biurokracji imperialnej czy organizacji obywatelskich, jak i ukryć rzeczywistą siłę nowego okrętu przed wrogiem militarnym. W rzeczywistości stworzono zaś gwiezdny superpancernik nie mający sobie równych w dotychczasowej historii działań wojennych w przestrzeni kosmicznej.
Okręt ten dysponuje w sumie czterema tysiącami dział laserowych dwóch kalibrów, połączonych w ośmiolufowe baterie, a klinowaty kształt kadłuba pozwala mu na łatwe skoncentrowanie tej olbrzymiej siły ognia na celach znajdujących się z przodu lub po bokach pancernika - w tym także na prowadzenie niszczącego bombardowania orbitalnego. Dodatkowo superniszczyciel dysponuje 250 działami jonowymi do unieszkodliwiania wrogich statków i okrętów oraz taką samą liczbą wyrzutni rakiet wstrząsowych na wypadek, gdyby konieczna okazała się jeszcze większa koncentracja ognia. W klasycznej walce w przestrzeni kosmicznej okręt tego typu jest kilkunastokrotnie lub nawet kilkudziesięciokrotnie silniejszy od dowolnego krążownika klasycznego typu - czy będzie to krążownik kalamariański, czy też Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial. Wyraźnie daje się natomiast zauważyć brak przystosowania Gwiezdnego Niszczyciela typu Super do zwalczania myśliwców, czy choćby obrony przed nimi. Nie dość, że nie dysponuje on żadnym uzbrojeniem przeciwlotniczym, to jeszcze na dodatek jego olbrzymi kadłub obfituje w załomy, kanały i inne "elementy krajobrazu", które ułatwiają niewielkim maszynom wroga ukrycie się przed ogniem artylerii. Aby uniknąć losu Gwiazdy Śmierci, Executor musi polegać na eskorcie własnych myśliwców, co czasem, jak uczy historia, okazuje się być niewystarczające.
W swoich hangarach pancernik typu Executor przenosi ponad dwieście mniejszych pojazdów kosmicznych, wliczając w to dwanaście dywizjonów myśliwców, a także liczne kanonierki, promy, transportowce desantowe i jednostki naprawcze - w sumie poza myśliwcami do 200 innych jednostek latających. Na pokładzie ma też trzy standardowe bazy z prefabrykatów z pełnym wyposażeniem do działań naziemnych i wsparcia powietrznego, a ponadto przewozi korpus szturmowców, 25 robotów kroczących AT-AT i 50 zwiadowczych AT-ST oraz inne naziemne jednostki szturmowe i wspierające.
Superniszczyciele służą jako centra dowodzenia dla najpotężniejszych zgrupowań floty, kierowanych przez wielkich admirałów i lordów, skąd kontrolują oni wydarzenia zachodzące w ich strefie wpływów i działań, dowodzą oblężeniami, bitwami kosmicznymi itd. Mogą również służyć na potrzeby sił wojskowych Imperium za ruchome przekaźniki Holonetu na obszarach nie pokrytych tą siecią wymiany informacji oraz za... doki naprawczo-remontowe dla flot mniejszych jednostek.
Dowództwo okrętów typu Executor przydzielane było osobiście przez Imperatora i z reguły miało związek nie tyle z przypisaniem ich do poszczególnych flot czy formacji, co do konkretnego "właściciela", jako z jednej strony dowód uznania, a z drugiej - nadzwyczajny środek do wykonywania specjalnych misji na rzecz Imperium. SSD mieli pod swoją komendą emisariusze Ciemnej Strony: Vader i Jerec, funkcjonariusze Nowego Ładu w rodzaju moffa Kaine czy Ysanny Isard, a także niektórzy wybitni dowódcy Marynarki Imperialnej. W regularnych bitwach okręty te brały udział stosunkowo rzadko, jeżeli natomiast wkraczały gdzieś do akcji, to walka była zawsze wyjątkowo krótka i jednostronna. W późniejszym okresie Nowa Republika przejęła przynajmniej dwa z tych okrętów i chociaż sama jednostek tego typu nie budowała, to po remoncie i przebudowie zdobyte SSD zostały wcielone do służby liniowej i stosowane przeważnie jako jednostki "do specjalnych poruczeń".
Pierwsza jednostka tego typu, Executor (nazwa prawdopodobnie nieprzypadkowo zbieżna z Executrix, pierwszym Gwiezdnym Niszczycielem typu Imperator) budowana była z początku w układzie Scarl, jednak ostatecznie wykończono ją na Fondorze. Jeszcze przed oficjalnym oddaniem do służby wzięła ona udział w blokadzie Yavina 4, gdzie odniosła uszkodzenia w wyniku kolizji z okrętem admirała Amise Griffa. Następnie w układzie Kuat miał miejsce jej uroczysty chrzest z udziałem samego Imperatora, Dartha Vadera, wielkiego admirała Tigellinusa oraz całego sztabu dostojników Marynarki Imperialnej, w tym admirałów Ozzela, Tandresa, Tavaresa i Thrawna. Po oficjalnej prezentacji Executor włączony został do składu Eskadry Śmierci pod dowództwem samego Lorda Vadera, biorąc udział m. in. w bitwie o Hoth i pod Endorem. To właśnie podczas bitwy pod Endorem w 4 ABY Executor został ostatecznie zniszczony, kiedy jego osłony - osłabione po walce SSD z trzema ciężkimi krążownikami rebelianckimi - punktowo zawiodły na tyle, że pozwoliły na zniszczenie jednego z generatorów tarczy. Zanim załoga okrętu zdołała wyrównać moc osłon, w chwilowo nie chroniony mostek Executora wbił się uszkodzony A-wing, za sterami którego siedział sławny od tego momentu pilot rebeliancki Arvel Crynyd. Po takim ciosie ogromny niszczyciel borykający się jeszcze z innymi awariami stracił sterowność i zanim udało się odzyskać nad nim kontrolę z mostka zapasowego - uderzył w powierzchnię drugiej Gwiazdy Śmierci. W katastrofie tej zginęła cała załoga okrętu, składająca się z najlepiej wyszkolonych żołnierzy i oficerów floty Imperium, co znacznie utrudniło ponowne zebranie i odbudowę floty.
W okresie poprzedzającym bitwę o Hoth Imperium posiadało oficjalnie w służbie cztery superniszczyciele - były to kolejno Executor, Reaper, Aggressor i Brawl. Szacuje się, że stocznie imperialne - mimo kryzysu w dostawach ardanium związanego z wyczerpaniem złóż na planecie Questal - były w stanie oddawać do służby do czterech jednostek tego typu rocznie, a Imperium zdążyło w sumie zbudować nieco ponad 20 tych pancerników. Wyliczenia te są jednak obarczone pewnym błędem, z jednej strony bowiem SSD były budowane w takiej tajemnicy, że o niektórych z nich mało kto w ogóle wiedział; z drugiej zaś, niektóre z nich istniały tylko na papierze i służyły wyprowadzaniu funduszy na inne tajne projekty Imperatora lub sianiu zamieszania wśród wysokich urzędników Imperium.
Pod tym względem najbardziej spektakularna była prawdopodobnie sprawa siostrzanego okrętu Executora - budowanego jako Executor II, oddanego jednak do służby pod nazwą Lusankya. Był on budowany w ścisłej tajemnicy za fundusze uzyskane z dwukrotnego zawyżenia kosztów pierwszej jednostki i nie został wliczony do przedstawionych powyżej szacunków liczebności SSD. Po oddaniu do służby Lusankya'ę obudowano instalacją imitującą generator tarczy planetarnej i umieszczono na powierzchni Coruscant, gdzie służyła jako tajne więzienie Wywiadu Imperialnego (przejmując zadania naziemnego kompleksu więziennego noszącego tę właśnie nazwę) oraz potencjalna droga ucieczki dla Imperatora.
Lusankya była w porównaniu ze standardowymi SSD słabiej uzbrojona - posiadała "jedynie" 150 baterii ciężkich turbolaserów, 250 baterii turbolaserów, 100 dział jonowych, 100 wyrzutni rakiet (po 100 pocisków każda) i 40 emiterów promienia ściągającego; miała również nieco słabszy pancerz i osłony. Pozwoliło to zredukować jej załogę do 207 381 osób, a zwiększona ładowność pozwalała na przebywanie na jej pokładzie armii 57 tysięcy żołnierzy oraz przetrzymywanie do 115 tys. więźniów. Okręt przystosowano do bazowania zaledwie jednego skrzydła myśliwców, jednak posiadał możliwość przyjęcia na pokład dodatkowego tysiąca innych jednostek latających.
Podczas bazowania na Coruscant Lusankya była w tej uprzywilejowanej pozycji, że praktycznie bez przerwy otrzymywała nowe modernizacje oraz usprawnienia sprzętu i aktualizacje oprogramowania - stąd m.in. na jej wyposażeniu hipernapęd klasy 1.. Z planety zabrała ją, wykorzystując w sposób zaplanowany dla Imperatora, Ysanna Isard, która przy pomocy superniszczyciela opanowała Thyferrę. W następstwie wojny o bactę Lusankya została przejęta przez Nową Republikę, a nowi posiadacze przeprowadzili na jej pokładzie dość znaczące i trwające długie lata modyfikacje - m.in. jej przednią część przerobiono na doskonale wyposażony szpital, a na górnych powierzchniach wymalowano gigantyczne symbole Republiki. W 11 ABY okręt walczył z siłami Karmazynowego Imperium, a w 12 ABY wziął udział w bitwie o Orindę, którą ledwo przetrwała. Ostatecznie Lusankya została zniszczona podczas inwazji Yuuzhan Vongów, wykorzystana w samobójczej misji przeciwko ich największemu światostatkowi.
Z innych SSD, Reaper służył pod admirałem Ardusem Kaine'em, następnie stanowił ostoję floty Sprzymierzenia Pięciu Gwiazd, później zaś przeszedł na własność Resztek Imperium. Brał udział w kampanii orindyjskiej, gdzie starł się z Lusankya'ą i przyczynił do zniszczenia wiodącego lotniskowca typu Endurance wraz z całym skrzydłem myśliwskim, aż w końcu został zniszczony w bitwie pod Celanonem w 13 ABY.
Aggressor działał początkowo w Wewnętrznych Rubieżach pod dowództwem admirała Roeka i po śmierci Imperatora osłaniał odwrót sił Imperium z układu koreliańskiego. Następnie funkcjonował jako okręt flagowy wielkiego admirała Grungera, który w końcu w roku 5 ABY wykorzystał go do staranowania platformy oblężniczej swojego rywala, wielkiego admirała Pitty podczas bitwy o Tralus. W wyniku zderzenia obie jednostki zostały zniszczone, a obaj admirałowie ponieśli śmierć.
Brawl stanowił kluczowy element floty Nadsektora Quelii. Po znalezieniu się w rękach Zsinja przemianowany został na Iron Fist. Zniszczony został po długiej kampanii prowadzonej przeciw niemu przez Hana Solo, w 8 ABY.
Whelm przydzielony był do obrony Sektora Zero, następnie krótko przed kampanią Thrawna ewakuowany został na Byss. Wziął udział w odbiciu Światów Środka z rąk Nowej Republiki. Następnie podczas imperialnej wojny domowej uległ zniszczeniu w walce z pancernikiem typu Mandator III, Pantakiem.
Terror był okrętem macierzystym projektu TIE Phantom nadzorowanego przez admirała Sarna i posiadał urządzenie maskujące wykorzystujące kryształy stygium. Wraz z resztą projektu został zniszczony przez rebeliantów w 3 ABY nad Imdaar Alpha. W tym samym roku Eskadra Łotrów zniszczyła nie oddany jeszcze do służby drugi pancernik wyposażony w urządzenia maskujące, tym razem na Fondorze.
Również w 3 ABY w walkach w sektorze Airam wziął udział inny SSD typu Executor - Vengeance. Nie należy mylić tej jednostki z innym superniszczycielem - Vengeance, wiodącą jednostką swojego podtypu, należącą do Mrocznego Jedi Jereka.
Guardian przynależał do admirała Drommela. W 5 ABY został poważnie uszkodzony w bitwie z siłami Nowej Republiki pod Tantive V, w wyniku czego przez 10 lat orbitował nad planetą Soullex, podczas gdy jego załoga pracowała nad naprawą poszczególnych podsystemów pokładowych. W 16 ABY został przejęty przez siły Nowej Republiki w wyniku działania jej agentów, Cryle'a Cavva i Sienna Sconna. Pod dowództwem admirała Ackbara brał udział w wielu bitwach i kampaniach przeciw Imperium; działał również podczas inwazji Yuuzhan Vongów, biorąc udział m.in. w bitwie o Mon Calamari.
Intimidator należał do Czarnej Floty; przeniesiony z Głębokiego Jądra do stoczni Black-15 nad N'zoth, został tam przejęty przez Yevethów i pod nazwą Pride of Yevetha służył jako ich okręt flagowy podczas działań wojennych w 16-17 ABY. Pod koniec tego okresu kontrolę nad nim odzyskali zbuntowani jeńcy wywodzący się głównie spośród jego oryginalnej załogi. Okręt ruszył na Byss, jednak po odkryciu, że planeta ta wraz z twierdzą Imperatora została zniszczona dobre 6 lat wcześniej, imperialna flota poszła w rozsypkę. Dalsze losy Intimidatora nie są znane - jego wrak odnaleziono w 21 ABY na obrzeżach znanych terytoriów Galaktyki, zniszczony i całkowicie opuszczony.
Annihilator admirała Gaarna przydzielony był do obrony Kuat i został tam zniszczony w 4 ABY przez siły Konsorcjum Zanna podczas nieudanej próby udaremnienia porwania przez nie SSD Eclipse.
Razor's Kiss - budowany na Kuat, nieukończony porwany w 7 ABY przez siły Zsinja i niemal natychmiast zniszczony w ataku Nowej Republiki.
Night Hammer - skonstruowany dla admirała Delvardusa, charakteryzował się czarnym, wyciszonym poszyciem i wysokim stopniem automatyzacji systemów pokładowych. Przejęty przez admirał Daalę i przemianowany na Knight Hammer, uległ zniszczeniu podczas ataku na Yavin w 12 ABY, kiedy Callista Ming zniszczyła od wewnątrz jego silniki, sprawiając, że spłonął on w atmosferze Yavina Prime.
Imperium Galaktyczne nie zbudowało już okrętu większego od Executora, choć stworzyło kilka jednostek, które można traktować jako jego wersje rozwojowe: mierzący 17 kilometrów i potężniejszy od SSD Superniszczyciel typu Eclipse oraz jego mniejszy wariant - typ Sovereign, jak również 15-kilometrowy pancernik Assertor. Superniszczyciele przetarły także drogę innym pancernikom, stanowiącym kolejne wcielenia Mandatora sprzed wojen klonów: 12-km Mandatorowi III i szybkiemu pancernikowi typu Bellator mierzącemu 7200 metrów.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że Executor to nie to samo, co Executioner. Na szczęście polskie słowo Egzekutor można rozumieć na dwa sposoby. Łacińskie "executor" to natomiast po prostu wykonawca (w tym także wyroku).
Długość SSD, a w szczególności Executora, to jeden ze sztandarowych przykładów gmerania przy kanonie Gwiezdnych wojen. W pierwotnych źródłach SSD miał 8 kilometrów długości: w 1984 roku napisano, że jest "pięciokrotnie większy" od ISD, w 1989 - wprost, że jest długi na 8 kilometrów. Przez długie lata ta właśnie długość podawana była we wszystkich źródłach i uznawana za oficjalną, chociaż czasami pojawiały się głosy fanów, że jeśli dobrze przyjrzeć się filmowi, to SSD jest więcej niż pięć razy dłuższy od ISD.
W końcu XX wieku wydano Behind the Magic, w którym w jednym miejscu podano inną długość okrętu - 12 800 m, co mogło być próbą z jednej strony zwiększenia okrętu, a z drugiej - zachowania jego wymiarów jako mniejszych od superniszczyciela typu Eclipse. Następnie tę właśnie wartość wprowadzono na stronę starwars.com, równocześnie jednak wiele innych źródeł nadal utrzymywało 8 kilometrów. W Przewodniku po statkach... z 2000 roku podano 8 km, ale już w Nowym przewodniku... z 2003 roku - 12,8 km. W końcu, od roku 2004, stopniowo zaczęły pojawiać się też źródła podające wartość 19 kilometrów, opartą z grubsza na pomiarach modelu filmowego (dających w zestawieniu z modelami ISD ok. 17-18 km).
Obecnie oficjalne wyjaśnienie jest takie, że długość 8 km podawana była przez Imperium jako dezinformacja, aby ukryć prawdziwe rozmiary budowanej jednostki przed wrogiem zewnętrznym oraz krytyką wewnętrzną. Pewne niespójności nadal jednak pozostały: ich ofiarą padł przede wszystkim superniszczyciel typu Eclipse, który miał być największym spośród Gwiezdnych Niszczycieli, a niespodziewanie został "przeskoczony" przez "pęczniejącego" Executora. Oczywiście wszystkie dawne źródła, nie tylko podręczniki do RPG, ale też i książki oraz niektóre gry komputerowe, nadal podają starą wartość, co prowadzi do dodatkowych konfliktów w kanonie i czasem sprawia, że fani wymyślają najdziwniejsze interpretacje mające tłumaczyć tę rozbieżność.
Podobnie ma się kwestia nazewnictwa - pod naciskiem fanów, a szczególnie za sprawą Curtisa Saxtona, który został zatrudniony jako konsultant przy wydawaniu Niesamowitych przekrojów i przemycił tam nieco ze swoich kontrowersyjnych idei, Gwiezdny Niszczyciel typu Super stopniowo przemianowano na Gwiezdny Drednot typu Executor, choć i ta nazwa nie jest powszechna i - oczywiście - nie występuje w dawnych źródłach, z wyjątkiem pojedynczego pojawienia się w Kryzysie Czarnej Floty.
Idée fixe to ciężka przypadłość, zwłaszcza u naukowców.
Jeśli chodzi o spis superniszczycieli, to należy zwrócić uwagę na kilka spraw:
Poza okrętami wymienionymi w opisie, w źródłach pojawiło się parę jednostek o nie określonej nazwie, które mogą być jednym z powyższych (np. trzeci SSD ze składu Czarnej Floty) lub nowymi okrętami. Nie jest też wykluczone, że którejś z wymienionych powyżej jednostek w pewnym momencie zmieniono nazwę, w związku z czym niektóre SSD mogą pojawić się na liście dwukrotnie.
Istniało też kilka okrętów nie należących do ścisłego typu Executor, choć określanych jako superniszczyciele - chociażby wspomniany Vengeance Jereka, który stał się zaczątkiem własnego typu; czy Allegiance (wiodąca jednostka swojego typu) należący do sił odrodzonego Imperatora, zniszczony przez siły Nowej Republiki podczas odsieczy na Dac.
Kolejne dwa superniszczyciele, które według obecnego stanu wiedzy mogą, ale nie muszą należeć do typu Executor to Megador i Dominion. Z początku należały one do lorda Harrska. Pozostawione bez opieki w tajnej stoczni Deep 3 w Głębokim Jądrze, w 12 ABY zostały odnalezione przez admirała Pellaeona i ponownie wprowadzone do służby. Brały udział w kampaniach przeciw Nowej Republice, m.in. w walkach o Orindę. Megador wszedł w skład floty Sojuszu Galaktycznego, gdzie służył przynajmniej do 44 ABY, Dominion zaś został zniszczony w 41 ABY podczas drugiej galaktycznej wojny domowej.
Pojawia się również tu i ówdzie SSD Aramadia, która jest wynikiem ewidentnej pomyłki autorów Coruscant and the Core Worlds. Wygląda na to, że utożsamili oni yevethańską Aramadię typu Aramadia - flagową jednostkę Nila Spaara - z SSD Pride of Yevetha, który służył za jego okręt flagowy podczas bitwy o N'zoth. Dalej to już tylko komedia omyłek i sprzeczności: według tego sourcebooka Spaar wrócił na Aramadii z Coruscant, potem "wszystkie dziewięć" okrętów Czarnej Floty uciekło w nadprzestrzeń pod kontrolą Imperium (na razie wszystko się zgadza, pominięto tylko fakt, że Spaar po powrocie z Coruscant zdążył przenieść już flagę na ex-Intimidatora, gdzie spotkał go zasłużony koniec), potem "flagowiec Spaara, Aramadię" odnaleziono w Światach Środka (zadziwiająca zbieżność z historią Intimidatora), potem "SSD Aramadię" umieszczono na powierzchni N'zoth w Hariz jako inspirację dla przyszłych pokoleń. Na upartego można zinterpretować te fragmenty tak, że jest tu mowa o dwóch różnych Aramadiach, ale trzeba w tym celu dość mocno nagiąć zasady logicznego myślenia i rozumienia tekstu...
No i jeszcze Ravager, zniszczony, tfu, podczas bitwy o Jakku.
Komentują tu i komentują, a śmieci się same nie wyniosą.
pełna nazwa: | Super-class / Executor-class Star Destroyer | producent: | Kuat Drive Yards |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Superniszczyciel typu Executor | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 1000 |
w atmosferze: | osłony: | 800 | |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 0 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 19 000 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 280 734 (w tym strzelcy: 1590) | ||
pasażerowie: | 38 000 | ||
ładowność: | 250 000 t | ||
cena (nowy): | 1 143 350 000 kr | ||
używany: | |||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa (1 ABY) |
Można było się spodziewać, że to moje dzieło.