Torpedowa platforma oblężnicza (Torpedo Sphere)
Wraz z pojawieniem się tarcz planetarnych niemożliwe stało się wymuszanie na planetach - zwłaszcza tych bogatszych - poddania się pod groźbą ostrzału z orbity. Wszystko wskazywało na to, że będzie trzeba powrócić do starych, dobrych wojen naziemnych, połączonych ze stopniowym, powolnym zdobywaniem terenu - a i to tylko w przypadku, gdy tarcza nie otaczała całej planety lub udało się wysadzić desant przed jej zamknięciem. I rzeczywiście, sposób ten, chociaż niesamowicie czaso- i materiałochłonny, był przez długi czas jedynym. W końcu, aby zmienić sytuację, Imperium zamówiło w zakładach Loronar nowy typ broni - platformę oblężniczą.
Torpedo Sphere to niezbyt mobilna, ale za to bardzo potężna stacja bojowa, przeznaczona do rozprawiania się z tarczami planetarnymi, która powstała dzięki wykorzystaniu technologii opracowanych na potrzeby pierwszej Gwiazdy Śmierci. Wyposażona jest w bardzo zaawansowany system czujników, który ma za zadanie wykryć dwie interesujące obsługę stacji rzeczy: interesujące anomalie energetyczne w - zwykle niejednolitym - polu ochronnym planety, oraz położenie planetarnych generatorów tego pola. Wykrycie anomalii sprowadza się do obserwacji przepływu energii w tarczy i wyszukiwania najsłabszych miejsc osłony - w przypadku większości standardowych osłon planetarnych miejsca takie mogą być chwilowo osłabione o maksimum 20% w porównaniu z odpornością nominalną. Drugim problemem jest namierzenie generatorów. Jeżeli nie ma dostępu do danych sprzed ataku, lub kontaktu z agentami na powierzchi planety (a w przypadku podniesienia przez planetę tarcz może to być dosyć problematyczne), to punkty generowania tarczy znów można odkryć dzięki żmudnej analizie przepływu energii w warstwie osłony.
Po wykryciu osłabionego miejsca, platforma oblężnicza kieruje w ten punkt skoordynowaną salwę 500 torped protonowych specjalnego typu, przeznaczonych do przebijania tarcz planetarnych. Istnieje dość duża szansa, że atak taki jest w stanie na krótki czas stworzyć "dziurę" w osłonie. Przez taki właśnie otwór oddają swój strzał turbolasery, mierząc w generatory pola planetarnego. Jeśli działania zostaną odpowiednio dobrze skoordynowane (czas trwania "dziury w polu" liczy się zazwyczaj w milisekundach, zaś w przypadku wyjątkowo słabych tarcz może osiągnąć maksimum parę sekund), to po odpowiedniej ilości ataków - zależnej od ilości generatorów pola planetarnego i ich rozmieszczenia - planeta jest pozbawiona ochrony przed atakiem z orbity i zazwyczaj musi się poddać.
Platforma torpedowa byłaby bronią bardzo przydatną dla Imperium, gdyby nie jej wysoka cena, koszty obsługi, ogromne wymagania co do załogi, oraz fakt, że w praktyce ataki nigdy nie wychodzą tak dobrze, jak w teorii. Problemem jest też konieczność zapewnienia stacji eskorty, jako że nie jest ona przeznaczona do walki z okrętami wroga - jej broń na papierze może wyglądać imponująco, ale w gruncie rzeczy dostosowana jest jedynie do ataków na planety. W szczycie swojej potęgi Imperium posiadało sześć bojowych platform oblężniczych, gotowych do wykorzystania w przypadku buntu jakiejś silnej planety.
pełna nazwa: | Loronar Torpedo Sphere Siege Platform | producent: | Loronar Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Torpedowa platforma oblężnicza | w slangu: | - |
prędkość: | 2 | wytrzymałość: | 967 |
w atmosferze: | osłony: | 200 | |
hipernapęd: | 3 | zwrotność: | 0 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 1 900 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 63 275 (w tym strzelcy: 2030) | ||
pasażerowie: | 8 540 | ||
ładowność: | 3 800 000 t | ||
cena (nowy): | 327 830 000 kr | ||
używany: | |||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa | Nowa Republika |
Cieniasy. Zero zabezpieczeń, porwałem im te patrolowce Sienara, a oni nawet... Co? Krążownik? Jaki krąż...