Suwantek TL-1200
Względnie niewielka - acz posiadająca konkretne plecy, jeśli tylko dobrze poszukać - firma Suwantek nigdy nie próbowała wchodzić w bezpośrednią konkurencję z gigantami w rodzaju Corellian Engineering Corporation czy KDY, jednak na przestrzeni stuleci istnienia jej linia frachtowców z serii TL znalazła swoich wiernych odbiorców, szczególnie wśród przewoźników poruszających się po obrzeżach znanych terytoriów. Przełomowym i najbardziej popularnym w tej serii okazał się Suwantek TL-1200.
Statek ten ma dwa podstawowe atuty: solidna i niezawodna konstrukcja (czego nie można powiedzieć o pewnych aspektach TL-1800) oraz kompletna bezbarwność i brak charakteru - przekładające się na nie rzucanie się nikomu w oczy. Do tego legitymuje się przyzwoitą przestrzenią ładunkową, uzbrojeniem dostarczanym w standardzie, oraz pewnym zapasem mocy pozwalającym na niewielkie dozbrojenie lub zainstalowanie innego rodzaju dodatkowego sprzętu. Jego cechą charakterystyczną jest również tragiczna widoczność z kabiny - no ale cóż, widać nie można mieć wszystkiego, i to za bardzo umiarkowaną cenę...
Wnętrze TL-1200 można uznać za bardzo dobrze rozplanowane. Z samego przodu mieści się sterówka, przystosowana do załogi liczącej nawet 5 osób, przy nominalnej obsadzie trzech: pilota, drugiego pilota oraz technika pokładowego, a awaryjnej - zaledwie jednej osoby. Dalej mamy wejścia do wieżyczek, z których każda dysponuje przyzwoitym polem ostrzału - niemal pełną półsferą boczną, z możliwością skierowania ognia z obu dokładnie do przodu. Wieżyczkami można też sterować z kabiny pilotów, prowadzenie ognia staje się jednak wtedy znacznie mniej precyzyjne.
Za wieżyczkami mamy przestrzeń techniczną z terminalami dostępu do systemów pokładowych statku i jego głównego komputera oraz dwiema śluzami pasażerskimi z trapami wejściowymi - po jednej z każdej burty. Następnie - pomieszczenie dzienne załogi i pasażerów z nieodłącznym stołem do dejarika. Dalej, po obu stronach korytarza, rozmieszczono kajuty, przy czym dwie pierwsze są nieco większe i przeznaczane zazwyczaj dla właściciela statku i jego pierwszego oficera. Powierzchnia nawet tych mniejszych spośród kajut znacząco przekracza minimalne normatywy obowiązujące w przepisach, dlatego bez większego problemu można podwoić pojemność pasażerską przez zamontowanie dwupoziomowych koi. Systemy podtrzymywania życia Suwanteka są natomiast na tyle wydajne, że na upartego można by przewieźć na pokładzie jeszcze dodatkową setkę osób, po dokonaniu odpowiedniej adaptacji ładowni.
Sekcji mieszkalnej dopełnia toaleta (w przypadku przewożenia stu osób kolejki do niej mogłyby się okazać nadzwyczaj długie, szczególnie o poranku), ambulatorium, kuchnia i podręczny magazynek, a także korytarze wiodące do dwóch kapsuł ratunkowych. Mogą one pomieścić w sumie 16 osób, co pozwala na pewne zwiększenie ilości przewożonych pasażerów bez konieczności naruszania powszechnie obowiązujących przepisów bezpieczeństwa, które wymagają, żeby na każdą osobę podróżującą na pokładzie statku kosmicznego przypadało przynajmniej jedno miejsce w kapsule. W tym miejscu jest też pionowy szyb z drabinką prowadzącą do śluzy umieszczonej na grzbiecie statku.
Dalszą część kadłuba, aż do umieszczonej na rufie maszynowni, warsztatu i sekcji silnikowej, zajmują dwie ładownie: prawo- i lewoburtowa, rozdzielone centralnym korytarzem. Każda ładownia dysponuje osobną rampą ładunkową w podłodze, dzięki czemu w miarę potrzeby możliwe jest odseparowanie, czy wręcz zabezpieczenie i zaplombowanie tych przestrzeni tak, aby na przykład nikt z dokerów ładujących towar w porcie tranzytowym nie plątał się wokół cargo przewożonego dla innego klienta.
TL-1200 okazał się dla Suwanteka niespodziewanym sukcesem, zyskując sporą popularność wśród niezależnych przewoźników na Zewnętrznych Rubieżach oraz w Przestrzeni Huttów. Nie była ona może na tyle duża, żeby zagrozić pozycji innych uznanych producentów lekkich frachtowców, jednak zachęciła firmę do stworzenia wersji rozwojowej tego statku - Suwanteka TL-1800. Tam pojawiło się wprawdzie kilka problemów technicznych, ale to jest już zupełnie inna historia...
Nietrudno zauważyć, że plan statku nie do końca przystaje do jego wyglądu zewnętrznego. Winna jest tu jak zwykle historia publikacji: Jako pierwszy powstał - na potrzeby Stock Ships - Suwantek TL-1800, którego zamieszczony w tym podręczniku do RPG wizerunek zewnętrzny oraz plan wnętrza względnie do siebie pasowały; może jeśli nie liczyć zbyt krótkiego segmentu rufowego. Później w Tempest Feud pojawił się TL-1200, i tu już poszło gorzej: i wnętrze, i zewnętrze zmodyfikowano, jednak wygląda na to, że odbyło się to bez szczególnej koordynacji i różnice okazały się dużo bardziej widoczne.
pełna nazwa: | Suwantek TL-1200 | producent: | Suwantek Systems |
---|---|---|---|
polska nazwa: | frachtowiec typu TL-1200 | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | ? |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | ? |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | ? m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 5 (w tym strzelcy: 2) | ||
pasażerowie: | 8 | ||
ładowność: | ? t | ||
cena (nowy): | 170 000 kr | ||
używany: | 120 000 kr | ||
w użyciu od / do: | zmierzch Starej Republiki |
Najpierw pozwalany ja mówia () co JA jestem zalujace jezeli jezyk w tym liscie (litera) nie jest calkowicie poprawny. jest mój pierwszy (najpierw) zgodnosc w Jezyku polskim (blask), i JA jestem Watpliwy wytrzymalosci tlumaczenia programu JA uzywam. Teraz do rozsadku JA pisze. W odszukiwaniu opisy statków znajduje wasz *website*. Przyjemny przedstawienie i dobry chwycil (chwycony, kawalek, chwila) materii JA nigdy nie przed (zanim).