Generator pola grawitacyjnego
Generator pola grawitacyjnego jest najbardziej zaawansowaną bronią blokadową mającą na celu uniemożliwienie wrogowi podróży w nadprzestrzeni. Wcześniej wykorzystywano w tym celu asteroidy, bryły lodowe czy inne masy sztucznego lub naturalnego śmiecia kosmicznego umieszczanego na trasach przelotów, jednak było to rozwiązanie dużo mniej wygodne i skuteczne. Śmieci trzeba bowiem rozmieszczać w odpowiednich miejscach a potem zbierać, co zajmuje dużo czasu i angażuje znaczną ilość środków (stworzono również kwantowe przerywacze zero-pola hipernapędu, które jednak potrzebowały zbyt wiele mocy i niszczyły hiperpole nie tylko jednostek wroga, ale i własnych). Tymczasem generator można wyłączać i włączać na zawołanie, a od czasu zainstalowania tych urządzeń na okrętach wojennych są one również względnie łatwe do przemieszczania w przestrzeni.
Generatory pola grawitacyjnego nie wytwarzają, wbrew swojej nazwie, pola grawitacyjnego, ani nie są w stanie przyciągać czy odpychać innych jednostek. Ich rolą jest emitowanie fal, które symulują cień grawitacyjny ciała niebieskiego o znaczącej masie - takiego, które uniemożliwiałoby podróż w nadprzestrzeni i groziło tragiczną w skutkach kolizją. Oszukane przez ten system czujniki statków kosmicznych reagują na wejście w taki "obszar grawitacji" awaryjnym odcięciem hipernapędu, co w najlepszym razie skutkuje awaryjnym wyjściem podróżującej w nadprzestrzeni jednostki do zwykłej przestrzeni, a w najgorszym doprowadzić może do katastrofalnego w skutkach przeciążenia lub zniszczenia systemów napędu i sterowania statku. Te same czujniki i wbudowane na stałe systemy blokadowe uniemożliwiają wejście w nadprzestrzeń statkom, które będąc w rzeczywistej przestrzeni znalazły się w polu oddziaływania takich generatorów.
Generatory studni grawitacyjnej po raz pierwszy wkroczyły na pole walki kosmicznej podczas wojen mandaloriańskich, krótko przed rokiem 3692 BBY. Dzięki miniaturyzacji ich rozmiarów, jak i redukcji poboru mocy, Zabrakom pracującym na rzecz Republiki udało się skonstruować urządzenia możliwe do zainstalowania na pokładach gwiezdnych krążowników. Tak wyposażone okręty typu Interdictor odegrały ważną rolę w blokowaniu postępów sił mandaloriańskich czy w przygotowywaniu zasadzek na ich konwoje.
W ciągu następnych dekad znacznie udoskonalono jednak systemy wykrywające, które zaczęły radzić sobie z odróżnianiem sztucznej studni grawitacyjnej od prawdziwej. Technologia sztucznego cienia masy zanikła więc niemal zupełnie i na szerszą skalę została wykorzystana dopiero przez siły Imperium Galaktycznego. Nowe generatory emitowały pole będące w zasadzie nie do odróżnienia od rzeczywistych fenomenów fizycznych, ale były również dużo bardziej skomplikowane, większe i cięższe od swoich dalekich przodków, a także zużywały zatrważająco dużo energii. Dlatego do ich przenoszenia skonstruowano specjalne typy okrętów, nie zajmujących się za bardzo innymi zadaniami: początkowo były to CC-2200 Detainer i fregaty CC-7700, później jednak Imperium rozwinęło projekt najbardziej znanej jednostki przeznaczonej do uniemożliwiania podróży w nadprzestrzeni - krążownika przechwytującego typu Immobilizer, wyposażonego w cztery gigantyczne generatory pseudograwitacji.
W późniejszych latach zarówno Imperium, jak i Nowa Republika wykorzystywała do przenoszenia takich generatorów kadłuby Gwiezdnych Niszczycieli typu Imperial, tworząc Gwiezdne Niszczyciele typu Interdictor, w tym wypadku chodziło już jednak tylko o zapewnienie nosicielowi większej siły bojowej w starciu konwencjonalnym, a sama technologia przechwytywania nie różniła się niczym od tej z Im-418.
Generatory o mniejszej mocy i ograniczonym czasie działania wykorzystywano również w minach grawitacyjnych opracowanych przez Hapan - ich okręty zazwyczaj wyrzucały grupę min w kluczowym momencie bitwy, aby uniemożliwić ucieczkę przeciwnikowi (ale również i sobie).
Z czasem rozwinięto też środki obrony przed symulowanym polem grawitacyjnym. O ile najprostszym z nich byłaby oczywiście deaktywacja czujników hipermasy, o tyle konstruktorzy statków kosmicznych bardzo zadbali o to, żeby było to niemożliwe bez daleko idącej ingerencji w kluczowe mechanizmy jednostki. Działo się tak dlatego, że przy prędkościach osiąganych w nadprzestrzeni manewr taki mógłby wprawdzie pozwolić na ucieczkę, ale równocześnie z bardzo dużym prawdopodobieństwem doprowadziłby do katastrofy przy napotkaniu pierwszego realnego cienia masy, który nie zostałby wykryty. Dużo bardziej zaawansowanym środkiem obrony były bakurańska technologia HIMS (hyperwave inertial momentum sustainer) - hiperfalowy podtrzymywacz momentu bezwładności. Urządzenia te, zainstalowane na Gwiezdnych Niszczycielach typu Bakura i krążownikach typu Namana, pozwalały na przedłużanie lotu w nadprzestrzeni przez obszar pokryty cieniem przechwytującym niejako siłą rozpędu, dzięki aktywującym się kolejno zapasowym cewkom hipernapędu. Długość tej podróży zależała od ilości cewek w urządzeniu (ulegały one przepaleniu po krótkim czasie interakcji z cieniem masy) oraz od prędkości początkowej okrętu, natomiast zaletą tego systemu było to, że ryzyko kolizji z rzeczywistym obiektem fizycznym było praktycznie identyczne jak w przypadku tradycyjnej podróży nadprzestrzennej. Bakurańska technologia została wykorzystana w roku 18 ABY podczas bitwy o Stację Centerpoint, która była wyposażona w antyczny odpowiednik generatora cienia masy.
SFS G7-X Gravity Well Projector | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
siła: | zasięg: | 150 | cena: | 50000 |
Źródła:
|
|
system naprowadzania: | w atmosferze: | - km | masa: | ? t |
Sluis Van? Zawsze tam tankuję! No, frachtowiec tankuję.