Maska transponderowa
Każdy statek kosmiczny posiada w swoich systemach napędowych zagnieżdżony transponder - nadajnik o charakterystycznej częstotliwości, stanowiący jego unikalny numer identyfikacyjny i rejestracyjny. Poruszanie się statkiem pozbawionym transpondera jest nielegalne i stanowi wykoczenie klasy drugiej (w Imperium oznaczające 5 do 30 lat w więzieniu, do 10 tys. grzywny oraz możliwą utratę wszelkich licencji i pozwoleń), a jednostki takie są aktywnie ścigane przez wszystkie służby porządkowe i łowców nagród oraz wyraźnie podejrzane w oczach wszystkich innych podróżników. Co jednak zrobić, kiedy nasz numer transpondera znajduje się na czarnej liście, albo prowadzimy właśnie ryzykowną operację i nie chcemy w jej wyniku na tę listę trafić?
Jedną z odpowiedzi jest zastosowanie masek transponderowych. Są to specjalne nadajniki, pracujące na tej samej częstotliwości co transponder i emitujące sygnał interferujący z normalną transmisją "tablicy rejestracyjnej". Najprostsze maski będą kod po prostu zagłuszać, bardziej zaawansowane mogą dzięki odpowiedniemu doborowi sygnału maskującego zmienić charakterystykę transpondera na całkowicie inną. W ten sposób można mieć statek o dwóch (lub nawet więcej) numerach zarejestrowanych w BoSS, obu całkowicie legalnych - przynajmniej z początku. Trzeba tylko zadbać o jakość sygnału oraz o to, aby żaden zbyt doświadczony inspektor specjalnie nie grzebał w okolicach nadajników wewnątrz statku... No i lepiej nie instalować sobie zbyt dużo dodatkowych nadajników, bo łatwość ich wykrycia na podstawie analizy widma sygnału rośnie lawinowo wzraz ze wzrostem ilości dodatkowych emiterów - nawet, gdy nie są one używane, można wykryć ich rezonans. Jeden lub dwa dodatkowe kody to w zasadzie maksimum, na jakie decydują się doświadczeni przemytnicy; pięć lub więcej dodatkowych kodów w zasadzie gwarantuje wpadkę przy pierwszej kontroli.
Instalacja masek transponderowych jest oczywiście nielegalna i można jej dokonać tylko w warsztatach działających po drugiej stronie prawa, albo też własnoręcznie. Cena to przynajmniej 1500 kredytów za pierwszy dodatkowy kod (zazwyczaj więcej), a każdy następny kosztuje średnio dwa razy drożej ze względu na coraz większe skomplikowanie aparatury i możliwość niepożądanej interferencji. Wydobycie z rejestrów BoSS istniejącego kodu jednostki, pod którą chcemy się podszyć, wymaga około 1000 kredytów i tygodnia pracy, z grubsza tyle samo może kosztować zarejestrowanie tam kodu stworzonego przez siebie - a tu niezbędne jest dobre obycie z biurokracją i sztuczkami socjotechnicznymi. Można też wykupić taką usługę na czarnym rynku po odpowiednio wyższej cenie i czasami bez specjalnych gwarancji skuteczności.
Transponder Masking - 1st code | ||||
---|---|---|---|---|
cena: | 1500 | masa: | - |
Źródła:
|
Transponder Masking - 2nd code | ||||
cena: | 3000 | masa: | - |
Źródła:
|
Transponder Masking - 3rd code | ||||
cena: | 4500 | masa: | - |
Źródła:
|
Transponder Masking - 4th code | ||||
cena: | 6000 | masa: | - |
Źródła:
|
Sluis Van? Zawsze tam tankuję! No, frachtowiec tankuję.